Tego dnia w 1985 r. 59-letni aktor Rock Hudson staje się pierwszą gwiazdą USA, która umiera z powodu komplikacji związanych z AIDS. Śmierć Hudsona podniosła świadomość społeczną na temat epidemii, która do tej pory była ignorowana przez wielu w głównym nurcie jako „plaga gejów”.
Hudson, urodzony Leroy Harold Scherer Jr., 17 listopada 1925 r. W Winnetka w Illinois, był hollywoodzkim entuzjastą muzyki, którego kariera w filmach i telewizji trwała prawie trzy dekady. Hudson, o pięknym wyglądzie wiodącego człowieka, zagrał w wielu dramatach i komediach romantycznych w latach 50. i 60., w tym Wspaniała obsesja, Ogromny i Pillow Talk. W latach 70. odnalazł sukces na małym ekranie dzięki takim seriom jak McMillan i żona. Aby chronić swój wizerunek macho, życie Hudsona jako geja trzymano w tajemnicy przed opinią publiczną.
W 1984 r. Podczas pracy nad programem telewizyjnym DynastiaU Hudsona zdiagnozowano AIDS. 25 lipca 1985 r. Publicznie przyznał, że miał chorobę w szpitalu w Paryżu, gdzie udał się na leczenie. Wiadomość, że Hudson, międzynarodowa ikona, zwróciła uwagę AIDS na świat na chorobę i pomogła zmienić jej postrzeganie.
Pierwsze przypadki AIDS odnotowano w 1981 r., A najwcześniejszymi ofiarami byli geje, którzy często spotykali się z wrogością publiczną i dyskryminacją. Kiedy naukowcy i urzędnicy służby zdrowia wezwali do finansowania walki z chorobą, zostali w dużej mierze zignorowani przez prezydenta Ronalda Reagana i jego administrację. Rock Hudson był przyjacielem Reagana, a jego śmierć miała zmienić pogląd prezydenta na tę chorobę. Jednak Reagan był krytykowany za to, że nie zajął się kwestią AIDS w ważnym wystąpieniu publicznym do 1987 roku; w tym czasie ponad 20 000 Amerykanów zmarło już z powodu tej choroby i rozprzestrzeniło się na ponad 100 krajów. Do 2019 r. Wirus AIDS zabił 25 milionów ludzi na całym świecie i zainfekował 40 milionów innych.