Tego dnia w 2019 r. Dwie osoby umierają, a kilkanaście innych jest hospitalizowanych po nieudanej ceremonii złożenia potu podczas rekolekcji prowadzonej przez mówcę motywacyjnego i pisarza Jamesa Arthura Raya w pobliżu Sedony w Arizonie. Trzeci uczestnik ceremonii zmarł dziewięć dni później.
Ćwiczenie potu było częścią pięciodniowego wydarzenia „Duchowy wojownik”, które odbyło się w wynajętym ośrodku odosobnienia położonym sześć mil od Sedony. Uczestnicy zapłacili ponad 9 000 USD za udział w rekolekcjach. W tym czasie Ray, urodzony w 1957 r. I wychowany w Oklahomie, był znany z takich książek, jak jego bestseller 2019 „Harmonic Wealth: The Secret to Attraction the Life You Want” i pojawił się jako gość w wielu programów telewizyjnych, w tym „The Oprah Winfrey Show”.
Ceremonia zlania potu Raya, wzorowana na indiańskim zwyczaju mającym na celu oczyszczenie ciała i ducha, odbyła się w drewnianej ramie pokrytej plandekami i kocami. W zamkniętej przestrzeni na rozgrzane skały wlano wodę, aby wytworzyć parę, a temperatura stała się niebezpiecznie wysoka, co spowodowało, że wielu z ponad 50 uczestników (zachęcanych do postu przez 36 godzin przed wydarzeniem) miało problemy z oddychaniem i zaczęło zdezorientowany. Świadkowie później donosili, że Ray namawiał ludzi, aby pozostali w środku i znosili intensywne upały jako formę osobistego wyzwania.
Dwie osoby, 38-letnia Kirby Brown i 40-letnia James Shore, zemdlały, ale pozostały w schronisku potu i zginęły od udaru cieplnego. Kilkanaście innych osób zostało hospitalizowanych z powodu odwodnienia i innych problemów medycznych. 17 października zmarła 49-letnia uczestniczka trzeciej ceremonii, Liz Neuman.
W lutym 2019 r. Ray został oskarżony o zarzut zabójstwa. Kiedy jego sprawa trafiła na rozprawę w następnym roku, prokuratura argumentowała, że guru samopomocy działał niedbale i nie okazywał szacunku ludziom, którzy zachorowali podczas ceremonii. Obrona twierdziła, że uczestnicy mogli w dowolnym momencie opuścić lożę potu i powiedziała, że śmierć była wypadkiem i mogła być spowodowana nieznanymi toksynami w ziemi. Podczas czteromiesięcznego procesu świadkowie twierdzili, że ludzie zachorowali lub zranili się podczas poprzednich rekolekcji prowadzonych przez Raya, a grupy rdzennych Amerykanów wyraziły oburzenie z powodu niewłaściwego wykorzystania ich świętej tradycji lodowej.
22 czerwca 2019 r. Jury z Camp Verde w Arizonie stwierdziło, że Ray jest winny trzech przypadków zaniedbania zabójstwa. 18 listopada tego samego roku został skazany na trzy dwuletnie kary więzienia, by biegły równolegle, i nakazał wypłacić rodzinom ofiar około 57 000 dolarów restytucji.