Tego dnia w 1975 roku Sarah Jane Moore celuje w prezydenta Geralda Forda, gdy opuszcza hotel Saint Francis w San Francisco w Kalifornii. Próba życia prezydenta nastąpiła zaledwie 17 dni po tym, jak inna kobieta próbowała zamordować Forda, gdy był w drodze, aby wygłosić przemówienie do kalifornijskiego parlamentu w Sacramento.
Próba Moore'a została udaremniona przez przypadkowego obserwatora, Olivera Sipple, który instynktownie chwycił rękę Moore'a, gdy podniosła broń. Była w stanie oddać jeden strzał, ale nie udało się znaleźć celu. Agenci Secret Service szybko wepchnęli Forda do czekającego pojazdu i przyspieszyli go w bezpieczne miejsce.
5 września 1975 r. W Sacramento w Kalifornii kobieta o imieniu Lynette „Squeaky” Fromme również próbowała zastrzelić Forda. Fromme, uzależniony od narkotyków wyznawca Charlesa Mansona, i Moore, niestabilny psychicznie były informator i księgowy FBI, który popadł w marginesową rewolucyjną politykę, obaj celowali w Forda jako symbol ich nienawiści do politycznego establishmentu.
Moore spędził czas w tym samym więzieniu w Zachodniej Wirginii, co Fromme. Fromme uciekł z więzienia w 1979 r., Ale został schwytany i przeniesiony do ośrodka o wyższym poziomie bezpieczeństwa. Moore uciekł w 1989 roku, ale dwa dni później zmieniła się i, podobnie jak Fromme, została przeniesiona do bezpieczniejszego więzienia. Obie kobiety są dziś uwięzione.
Sipple otrzymał list z podziękowaniami od Forda. Później niektórzy krytycy twierdzili, że Biały Dom początkowo wahał się publicznie podziękować Sipple, byłemu weteranowi marynarki wojennej i Wietnamu, ponieważ był gejem.