Tego dnia w 1977 r. Prezydent Jimmy Carter wita w Waszyngtonie Mohammada Rezę Pahlaviego, szacha Iranu i jego żonę, cesarzową (lub „Shahbanou”) Farrah. W ciągu następnych dwóch dni Carter i Pahlavi rozmawiali o poprawie stosunków między dwoma krajami. Dwa lata później losy polityczne dwóch przywódców zostaną jeszcze bardziej splecione, gdy fundamentaliści islamscy obalą szacha i zabiorą Amerykanów jako zakładników w Teheranie.
Jednak w 1977 r. USA i Iran cieszyły się przyjaznymi stosunkami dyplomatycznymi. Oficjalne dyskusje Cartera i Pahlaviego koncentrowały się na perspektywach pokoju na Bliskim Wschodzie, a także sposobach walki z kryzysem energetycznym, który dotknął USA i inne kraje zachodnie na początku lat siedemdziesiątych. W tym czasie Carter miał nadzieję pozyskać pomoc Iranu w wznowieniu rozmów pokojowych między Izraelem a Egiptem i zapewnić Iranowi wsparcie we wspieraniu rozmów o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej ze Związkiem Radzieckim. Na konferencji prasowej tego dnia Carter i Pahlavi potwierdzili chęć współpracy w zakresie alternatywnej produkcji energii i oszczędzania ropy naftowej. Tego wieczoru Carters zorganizowali państwową kolację dla szacha i jego żony. Wizyta obejmowała również przypadkowe chwile spędzone z rodziną Carter, podczas których cesarzowa została sfotografowana, trzymając i gruchając nad wnukiem Cartersa, Jimmy'm.
Wizyta zakończyła się pozytywnym przyjęciem, aw następnym miesiącu Jimmy i Rosalynn Carter udali się do Teheranu, gdzie Carter wzniósł toast za „wyspę stabilności” na Bliskim Wschodzie. Ta stabilność została zachwiana, gdy Pahlavi został zdetronizowany przez fundamentalistów islamskich w styczniu 1979 r. I zastąpiony przez reżim kierowany przez ajatollaha Chomeiniego. W październiku wygnany szach przybył do Stanów Zjednoczonych na leczenie raka. Gościnność Cartera wobec szacha rozwścieczyła grupę radykalnych irańskich studentów, którzy szturmowali ambasadę USA w Teheranie 4 listopada 1979 r. I wzięli 66 amerykańskich zakładników. Kryzys zakładników trwał 444 dni, a niezdolność Cartera do uwolnienia przyczyniła się do jego porażki przez Ronalda Reagana w wyborach w 1980 roku.