Tego dnia w 1781 r. 1500 żołnierzy z 11 pułków Pennsylvania Line pod dowództwem generała Anthony'ego Wayne'a twierdzi, że ich trzyletnie rekrutacje wygasły, zabij trzech oficerów w pijackim szale i porzuć zimowy obóz Armii Kontynentalnej w Morristown, Nowy Golf.
Brytyjski generał Henry Clinton wysłał wysłanników z Nowego Jorku, aby spotkali się z buntownikami i zaoferowali im pełne ułaskawienie oraz wynagrodzenie należne im przez Armię Kontynentalną w zamian za dołączenie do Redcoats. Zamiast tego mężczyźni skręcili na południe w stronę Princeton, którą schwytali 3 stycznia, zamierzając maszerować na Filadelfię i Kongres. Z Princeton buntownicy wysłali wysłanników na spotkanie z generałem Waynem, który szedł za nimi. Nadali swoje skargi i przekazali ludzi Clintona do ostatecznej egzekucji.
Dzięki temu przejawowi oddania sprawie Patriot buntownicy umocnili swoją pozycję w negocjacjach z Kongresem. Generał Wayne i prezydent Kongresu Joseph Reed spotkali się z buntownikami, aby wysłuchać ich skarg 7 stycznia; doszli do porozumienia trzy dni później. Połowa mężczyzn przyjęła absolutorium, podczas gdy druga połowa wzięła urlop w połączeniu z premiami za ponowne rekrutację. Ci, którzy dokonali ponownej rejestracji, utworzyli Batalion Pensylwanii, który następnie wziął udział w kampanii południowej.
Te doskonałe warunki skłoniły 200 mężczyzn z New Jersey stacjonujących w Pompton do pójścia w ich ślady z własnym buntem. Tym razem odpowiedź była zupełnie inna. Generał George Washington użył żołnierzy z Nowej Anglii do rozbrojenia swoich rodaków z New Jersey i stracił dwóch czołowych buntowników.
Działania te zapobiegały rozpadowi armii Patriot, ale wciąż musiały stawić czoła poważnym wyzwaniom. W 1781 r. Więcej Amerykanów walczyło za Brytyjczyków niż o Waszyngton.