Tego dnia w 1850 roku, po zaledwie 16 miesiącach urzędowania, Prezydent Zachary Taylor umiera po krótkiej chorobie. Dokładna przyczyna jego śmierci jest nadal kwestionowana przez niektórych historyków.
W upalny czwartego lipca w Waszyngtonie Taylor uczestniczył w uroczystościach na nowo poświęconych terenach, na których zostanie wzniesiony Pomnik Waszyngtona. Według kilku źródeł Taylor wypił dużą ilość wiśni i mrożonego mleka, a następnie wrócił do Białego Domu, gdzie ugasił pragnienie kilkoma szklankami wody.
Wybuchy cholery, śmiertelnej choroby wywołanej przez bakterie, występowały często w miesiącach letnich w gorącym, wilgotnym Waszyngtonie w XIX wieku, kiedy systemy kanalizacyjne były w najlepszym razie prymitywne. Bakterie były najprawdopodobniej obecne w wodzie lub mleku mrożonym, które pili Taylor, choć inne źródła twierdzą, że Taylor zmarł na zapalenie żołądka i jelit wywołane przez wysoce kwaśne wiśnie połączone ze świeżym mlekiem. Inni podejrzewali zatrucie pokarmowe lub dur brzuszny. Wygląda na to, że nikt nie sugerował nieuczciwej gry, mimo że Taylor, bohater wojny w Meksyku, sprzeciwiał się secesji i ślubował osobiście poprowadzić atak wojskowy przeciwko państwu, które groziło odłączeniem się od Unii.
Taylor zmarł wieczorem 9 lipca, po czterech dniach cierpienia z powodu objawów obejmujących ciężkie skurcze, biegunkę, nudności i odwodnienie. Jego osobisti lekarze doszli do wniosku, że uległ cholera morbus, bakteryjna infekcja jelita cienkiego. Jego wiceprezydent Millard Fillmore został zaprzysiężony na nowego prezydenta następnego dnia.