Według wspomnień jednego z jego przyjaciół, Warda Hilla Lamona, Prezydent Abraham Lincoln marzy tej nocy w 1865 roku o „stłumionym szlochu żałobników” i zwłokach leżących na katafalku w Pokoju Wschodnim w Białym Domu. We śnie Lincoln zapytał żołnierza stojącego na straży „Kto nie żyje w Białym Domu?”, Na co żołnierz odpowiedział: „Prezydent. Został zabity przez zabójcę. Lincoln obudził się w tym momencie. 11 kwietnia powiedział Lamonowi, że ten sen „dziwnie go drażnił”. Dziesięć dni po spełnieniu marzeń Lincoln został zastrzelony przez zabójcę podczas uczęszczania do teatru.