Tego dnia w 1783 r., Po podpisaniu traktatu paryskiego, generał George Washington rezygnuje z funkcji dowódcy armii kontynentalnej i przechodzi do swojego domu w Mount Vernon w stanie Wirginia.
Waszyngton zwrócił się do zgromadzonego Kongresu:
„Zadowolony z potwierdzenia naszej niepodległości i suwerenności oraz zadowolony z okazji, jaką dały Stany Zjednoczone, aby stać się szanowanym narodem, z satysfakcją rezygnuję z nominacji, którą przyjęłem z niepewnością; brak pewności co do moich tak trudnych zadań; które jednak zostało zastąpione przez wiarę w słuszność naszej sprawy, poparcie najwyższej władzy Unii i patronat Nieba.
Gotowość Waszyngtonu do powrotu do życia cywilnego była istotnym elementem transformacji wojny o niepodległość w prawdziwą rewolucję. Podczas wojny Kongres przyznał Waszyngtonowi uprawnienia równoważne władzy dyktatora i mógł z łatwością przejąć kontrolę nad nowym narodem. Rzeczywiście, niektóre frakcje polityczne chciały, aby Waszyngton został królem nowego narodu. Jego skromność w odrzucaniu oferty i rezygnacji ze stanowiska wojskowego pod koniec wojny umocniła republikańskie fundamenty nowego narodu.
Chociaż sam nie prosił o nic, Waszyngton wniósł zarzut w imieniu swoich oficerów:
„Powtarzając swoje obowiązki wobec armii, powinienem niesprawiedliwie traktować własne uczucia, nie uznając w tym miejscu szczególnych usług i wyróżniających się zasług panów, którzy zostali przywiązani do mojej osoby podczas wojny. Wybór poufnych oficerów do skomponowania mojej rodziny był niemożliwy. Pozwólcie mi, proszę pana, w szczególności polecić tym, którzy kontynuowali służbę do chwili obecnej, jako godnych przychylnego ogłoszenia i patronatu Kongresu.
Patronat, o który prosi Waszyngton, wydawał się najbardziej naglący, ponieważ armia ledwo przetrwała kilka buntów i prawie nieudanego zamachu stanu poprzedniej jesieni. Weterani, którzy pomogli utrzymać armię w stanie nienaruszonym, pragnęli w zamian podziękować za ziemie zachodnie. Ich roszczenia stanowiłyby poważny problem dla nowego rządu amerykańskiego, który próbował zorganizować ugodę z kolonialnym zapleczem.
Waszyngton stwierdził:
„Po zakończeniu powierzonych mi prac wycofuję się z wielkiego teatru akcji; i żegnając się czule z tym sierpniowym ciałem, pod którego rozkazami tak długo działałem, tutaj oferuję swoją prowizję i rezygnuję ze wszystkich prac życia publicznego. ”
Wytchnienie generała Waszyngtonu okazało się niezwykle krótkie. Został jednogłośnie wybrany na pierwszą z dwóch kadencji na prezydenta Stanów Zjednoczonych w 1788 roku.